Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi kamilk z miasteczka Berlin. Mam przejechane 1930.51 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 9.34 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 10082 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy kamilk.bikestats.pl
  • DST 91.83km
  • Czas 06:31
  • VAVG 14.09km/h
  • Podjazdy 1569m
  • Sprzęt Czarny prorok
  • Aktywność Jazda na rowerze

Walbrzych - Przelecz Okraj - Przelecz Kowarska - Walbrzych

Poniedziałek, 7 sierpnia 2017 · dodano: 28.08.2017 | Komentarze 0

Przelecz Okraj juz od dluzszego czasu widniala dosc wysoko na liscie moich urlopowych wycieczeck rowerowych. Mimo iz staram sie zawsze planowac urlop tak aby zostawic duzo miejsca na spontaniczne pomysly wiedzialem ze urlop nie bedzie udany jezeli nie zrealizuje tego punktu z listy.


Pobudka o 6 rano, szybka kawa i tup - tup do garazu po rumaka. Pierwsze kilometry uplynely pod znakiem palacego porannego slonca i chlodu wilgotnego powietrza. Staram sie wowczas motywowac wmawiajac sobie ze taka pogoda poprawia krazenie. Uroki jazdy o poranku. Tuz przed Kamienna Gora zatrzymalem sie aby popatrzec na cel swojej wycieczki. Dotad przejezdzalem tedy tylko samochodem i nigdy nie mialem okazji by nacieszyc sie tym widokiem.



Nastepny odcinek droga 367 przez Pisarzowice do samego celu to wielokilometrowy podjazd - czasem mniej czasem bardziej stromy. Po kilku kilometrach czlowiek przyzwyczaja sie do nachylenia terenu. W pewnym momencie zatrzymalem sie zeby sprawdzic stan techniczny roweru - rower zwalnial na "plaskim". Problem z piasta? Zblokowany hamulec? Anomalia grawitacyjna? Dopiero spogladajac za siebie zauwazylem ze nadal jade pod gore nie zdajac sobie w pelni z tego sprawy.

Ostatni odcinek to odbicie na kreta gorska 368 na sama przelecz. Trudno powstrzymac sie od patrzenia w bok gdyz widoki zapieraja dech w piersiach. Ten sam problem maja tez kierowcy samochodow gdyz w pewnym momencie poczulem szybe samochodu na lewym ramienu - kierowca chcac mnie wyprzedzic nie zauwazyl auta jadacego z naprzeciwka. Zamiast zahamowac kierowca zepchnal mnie bez pardonu z drogi i kontynuowal jazde! Na szczescie nic sie nie stalo poza zmiana toru jazdy. W szoku czlowiek stara sie utrzymac rownowage. Nie wiem w sumie jak powinienem zareagowac. Nawet nie zdazylem przekazac panu miedzynarodowego gestu pokoju.



Po kilku kilometrach kretego podjazdu pojawiaja sie pierwsze zabudowania na przeleczy i czeska miejscowosc Mala Upa. Po obu stronach drogi znajduja sie stylowe drewniane schroniska. W jednym z nich dziala minibrowar. Ja postanowilem uraczyc sie kawa. Obsluga potraktowala mnie dosc szorstko gdy chcialem zaplacic karta - znam to na codzien z Niemiec (o ile w ogole jest taka mozliwosc).


Z Przeleczy Okraj jest dobry widok na Sniezke - najchetniej zostawilbym tu rower, zmienil buty i ruszyl dalej pieszo zdobyc szczyt. Z drugiej strony Karkonosze byly w planach na nastepne dni a przyjemnosci trzeba sobie dozowac.

Droga powrotna minela bardzo szybko. W Kamiennej Gorze postanowilem odbic w strone Starych Bogaczowic aby nie jechac ta sama droga spowrotem. Gdy dojezdzalem do celu na liczniku mialem ponad 90 kilomentrow. Przez chwile zastanawialem sie czy nie dokrecic jeszcze dodatkowego dystansu aby miec pelne 3 cyfry. Ostatecznie zarzucilem pomysl - w koncu jezdze dla przyjemnosci a nie dla cyferek.


Kategoria Sudety



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa eszcz
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]